Petarda u weterynarza #4
2022-06-14
Petarda był dzisiaj u weterynarza na kolejnej wizycie kontrolnej. Minęły 2 tygodnie od poprzedniej wizyty kontrolnej, a myszka nadal kicha i prycha. Nieco mniej, ale jednak. Zniknęły natomiast objawy wcześniejszego odwodnienia i powłóczenia tylnymi łapkami.
Przed wizytą myszorek był bardzo ciekawski i dosyć pobudzony. Zaskoczył mnie, gdy zapiszczał przy przekładaniu go do pojemnika transportowego. Nigdy tego nie robił. Chyba nie spodziewał się dotyku i tego, że chcę go przenieść.
Karta informacyjna wizyty:
- wiek myszki: 12 miesięcy
- waga myszki: 46 g
- opis wywiadu: nadal kicha i prycha; zdarzało się, że nie otrzymał leków (z powodu ucieczek); bardzo żywotny;
- opis badania (najważniejsze wyimki): brak odwodnienia; brak widocznego niedowładu w tylnych kończynach; osłuchowo nadal lekko zaostrzone szmery nad drogami oddechowymi; brak duszności; brak słyszalnego kichania;
- zalecenia: wprowadzenie innego antybiotyku w miejsce dotychczasowego; antybiotyk nie jest gotowy do użycia, ale wymaga rozrobienia zawiesiny w odpowiedniej proporcji z wodą.
Kolejna wizyta kontrolna za niecałe 2 tygodnie.
Po powrocie i przekładaniu go z transporterka Petarda ponownie zapiszczał. Raczej był już przewrażliwiony, na kolejne bodźce i dotyk po badaniu, i może trochę zestresowany.
Poprzedni
Petarda u weterynarza #3
Nowsze