Opieka nad Oponką #1
Na razie myszka nie otrzymuje leków. Mam ją obserwować, zgodnie z zaleceniami weterynarza. Mam się z nim skontaktować, jeśli jej stan będzie się pogarszać.
W razie potrzeby dokarmiam myszkę kaszką Nestlé Sinlac. Czasami dopajam ją kilkoma kroplami elektrolitów. Dosyć często przemywam jej kąciki oczek roztworem soli fizjologicznej.
Dzień 1 (2021-07-13): Oponka zjadła dosyć sporo kaszki, kilka razy w ciągu dnia.
Dzień 2 (2021-07-14): Rano myszka nie za bardzo miała ochotę na jedzenie kaszki, za to chętnie rozglądała się za przysmakami. Nie chciałem karmić jej na siłę. Pod wieczór zgłodniała i sama wchodziła do miseczki, żeby zjeść kaszkę.
Dzień 3 (2021-07-15): Oponka próbuje jeść ziarno i skubie kolby dla gryzoni. Kolby są już dosyć mocno poobgryzane i chyba nieco osiusiane, dlatego muszę kupić nowe.
Dzień 4 (2021-07-16): W ciągu dnia myszka zjadła trochę kaszki. Pod wieczór wyciągnąłem ją z domku i nakarmiłem kaszką. Później Oponka bardzo długo leżała na ręce i dawała się miziać za uszkami.
Dzień 5 (2021-07-17): Myszka nieco odżyła. Wraca jej apetyt. Jadła ziarno i przychodziła po przysmaki. Dzisiaj posprzątałem w klatce Celinki, Sprężynki i Symetrii, po czym spróbowałem przenieść tam Oponkę. Niestety, integracja nie udała się. Po kilku godzinach względnego spokoju Oponka była atakowana przez pozostałe myszki, więc przeniosłem ją z powrotem do jej klatki, którą też wysprzątałem.
Dzień 6 (2021-07-18): Dzisiaj myszka kilka razy jadła ziarno i piła wodę. Mimo tego po południu była bardzo głodna. Do tego stopnia, że kilka razy wchodziła do miseczki i próbowała jeść nierozrobioną kaszkę. Gdy tylko rozrobiłem ją z wodą, rzuciła się na nią łapczywie. Zjadła bardzo dużo kaszki, aż musiałem dorobić kolejną porcję.
Dzień 7 (2021-07-19): Oponka coraz częściej śpi w domku. Prawie wcale nie widzę jej na podwieszanej drabince. Myszka siedzi w karmidełku, ale nie widzę, żeby coś jadła. Zauważyłem, że popuszcza i siusia do karmidełka. Kilka razy dziennie sprawdzam, czy ziarno jest przyklejone do dna, i w razie czego czyszczę, myję karmidełko i wsypuję nową karmę. Dzisiaj kupiłem nowe kolby dla gryzoni. Zawiesiłem jedną w klatce. Myszka poskubała z niej trochę ziarna. To coraz częstsze spanie w domku, brak apetytu i nietrzymanie moczu nie wróży niczego dobrego.
Dzień 8 (2021-07-20): Oponka nie bardzo miała ochotę na jedzenie kaszki, za to bardzo garnęła się na ręce. Leżała bardzo spokojnie i dawała się miziać za uszkami.
Dzień 9 (2021-07-21): Myszka przez większość czasu śpi w naziemnej kryjówce. O ile kiedyś ciągle leżała plackiem na drabince, tak teraz długo śpi w domku. Dzisiaj po południu udało mi się wywabić Oponkę z domku, podsuwając do wejścia patyczek z kaszką. Próbowałem nakarmić mysię, ale nie zjadła zbyt dużo, a nie chcę karmić jej na siłę. Ponownie garnęła się na ręce i kładła się, żeby miziać ją za uszkami.
Dzień 10 (2021-07-22): Myszka cały czas śpi w domku. Rozrobiłem kaszkę. Oponka wyszła z domku, gdy kilka razy przywołałem ją po imieniu. Zjadła niewiele kaszki. Zauważalnie schudła. Słychać też większe „klikanie” przy oddychaniu. Są to oznaki świadczące o pojawieniu się niewydolności oddechowej. Za dwa dni pojadę ze Sprężynką do weterynarza na badanie, a przy okazji zważę Oponkę. Pod wieczór myszka zjadła trochę ziarna z karmidełka, a także przysmaki, które od jakiegoś czasu leżały na mostku. Po jedzeniu ożywiła się. Wyciągnąłem ją z klatki i dałem wybiegać się. Bardzo żwawo wspięła się na stertę ubrań.
Dzień 11 (2021-07-23): Rano Oponka zjadła trochę kaszki. Gdy zabrałem ją z klatki i położyłem na chwilę na biurku, to posiusiała się. Wymieniłem osiusiane ziarno w karmidełku na nowe. Pod wieczór myszka zjadła trochę kaszki. Nie za jednym razem, tylko trzy niewielkie porcje. Myszka nie ma apetytu, jest chudsza. Pod skórą wyraźnie można wyczuć jej kosteczki. Po zjedzeniu kaszki położyła się na drabince. Myszka jest bardzo słaba. Przez cały dzień w zasadzie niewiele zjadła i raczej niczego się nie napiła. Próbowałem napoić ją elektrolitami i wodą. Przełknęła może ze dwie kropelki elektrolitów, natomiast wody nie chciała się napić. Brak apetytu i pragnienia to bardzo zły znak. Na noc zostawiłem dla myszki kaszkę na ściółce, w wejściu do domku, a niedaleko wodę w nakrętce od butelki.
Dzień 12 (2021-07-24): Od rana Oponka leżała dosyć długo na drabince. Próbowałem nakarmić ją kaszką, ale nie chciała jeść. Potrzymałem ją na rękach i pomiziałem za uszkami. Po jakimś czasie zaczęła się wiercić, więc odłożyłem ją do klatki. Położyła się na drabince. Po pewnym czasie zacząłem rozrabiać nową porcję kaszki. Spojrzałem na klatkę. Oponka leżała na mostku. Gdy kaszka była gotowa, myszki nie było już na mostku. Zajrzałem do klatki. Oponka leżała obok kołowrotka i nie dawała oznak życia.
O godzinie 10:30, na dwie godziny przed wizytą u weterynarza, Oponka odeszła za tęczowy most… 🙁