Leczenie Iskierki #2
Myszka codziennie (rano i wieczorem) ma podawane leki, w zaleconych dawkach, a także jest dokarmiana i dopajana, w razie potrzeby.
2021-06-26
Myszka ma bardzo duży apetyt. Częściej, niż do tej pory, podaję jej kaszkę Nestlé Sinlac. Zaczęła wyskubywać ziarno z kolb dla gryzoni. Dzisiaj dostała też dodatkową kolbę – bananową.
2021-06-27
Myszka rano zjadła mniej kaszki, a ok. południa też tylko trochę. Prawdopodobnie ma to związek z wysoką temperaturą, którą zwierzaki trudniej znoszą. Po południu zjadła naprawdę sporo – szybko i łapczywie. W kaszce przemyciłem odrobinę elektrolitów. Po kilkuminutowej przerwie myszka zjadła jeszcze trochę czystej kaszki. Po każdym karmieniu Iskierka odpoczywa, najczęściej na drewnianym mostku lub w koszyku wypełnionym siankiem.
2021-06-28
Rano myszka zjadła naprawdę dużo kaszki – szybko i łapczywie. Po kilkuminutowej przerwie zjadła jeszcze trochę. W ciągu dnia nie miała za bardzo ochoty na jedzenie. Pod wieczór zjadła niewiele kaszki i unikała podawanych leków. Podawanie leków Iskierce wymaga trochę czasu i dużo cierpliwości. Późno w nocy łapczywie zjadała kaszkę. Dokarmianie przerwało niespodziewane odejście Klopsa.
2021-06-29
Myszka, rano i w południe, zjadła niewiele kaszki. W międzyczasie skubała orzechy włoskie. Dzisiaj jest duszno. Iskierka chodzi z miejsca na miejsce. Wyraźnie ciężej się jej oddycha. Po południu poskubała kawałki orzechów, zrobiła kilka kroków w kołowrotku, po czym zabrała się za jedzenie ziarna. Po pewnym czasie zjadła dosyć sporo kaszki. Tym razem nie była na moich rękach, a w klatce, z której wyszła. Później zjadła jeszcze trochę, po czym, po przeniesieniu na biurko, uciekła w zakamarek między rzeczami na nim, żeby odpocząć. Wieczorem zjadła sporo kaszki, ale potrzebowała przerw podczas dokarmiania.
2021-06-30
Iskierka zjadła rano mało kaszki. W południe nieco więcej, ale nie tyle, co kiedyś. Późnym popołudniem była bardzo głodna i zjadła sporo kaszki. Pod wieczór zjadła mniej. Kilkakrotnie lekko przygryzła ząbkami mój palec, żeby ją wypuścić.
2021-07-01
Rano Iskierka zjadła niewiele kaszki. W południe nieco więcej. Myszka pije więcej wody i je ziarno lub smakołyki. Pod wieczór zjadła niewiele kaszki. Nie bardzo miała na to ochotę, o czym dawała znać, delikatnie przygryzając ząbkami moje palce. Dopiero bardzo późnym wieczorem wyraźnie zgłodniała i zjadła naprawdę sporo kaszki.
2021-07-02
Rozpoczął się kolejny dzień, jest druga w nocy, a ja jeszcze nie śpię. Iskierka wyszła na drabinkę, jakby na coś czekała. Bez oporów dała się wziąć na ręce i nakarmić. Zjadła dosyć sporo kaszki. Resztę zjadła Celinka, która o tej porze jest w swoim żywiole. Tym razem Celinka siedziała na poidełku i zjadała kaszkę z patyczka, który podtykałem jej pod pyszczek, przez kraty. Nieprawdopodobne, jak jej ta kaszka zasmakowała! Rano Iskierka zjadła niewiele kaszki, a w południe nieco więcej. Tuż przed północą była bardzo głodna i zjadła bardzo dużo. Jej karmienie zajęło ponad 20 minut.
2021-07-03
Rano Iskierka zjadła niewiele kaszki. Wierciła się i nie chciała więcej zjeść. Oponka, która była na biurku, spróbowała trochę kaszki z patyczka. W południe Iskierka wyczekiwała na drabince. Myszka dała wziąć się na ręce i nakarmić. Zjadła całkiem sporo kaszki. Godzinę później Iskierka podeszła na mostek i czekała, aż wezmę ją na ręce. Tym razem zjadła sporo kaszki. Około północy zjadła niewiele kaszki. Unikała podawanych leków. Przyjęła może połowę zaleconych dawek. Nie chciałem podawać jej leków na siłę. Gdy wróciła do klatki, uciekła w bardziej bezpiecznie dla siebie miejsce. Napiła się tylko trochę wody. Jej zachowanie jest dziwne i niepokojące. Zwłaszcza, że wcześniej nie była taka żwawa. To nie wróży niczego dobrego.
2021-07-04
Chyba nie jest tak źle, jak wyglądało to w nocy. Raczej jest lepiej. Ale może to tylko pozory… Rano nie było słychać, żeby Iskierka miała problemy z oddychaniem. Ale myszka była bardzo głodna. Weszła do miseczki i próbowała zjeść zaschniętą kaszkę, która została z karmienia w nocy. Rozrobiłem nową kaszkę. Zjadła jej naprawdę sporo. Po wpuszczeniu do klatki położyła się na podwieszanym mostku, żeby odpocząć. Po pewnym czasie dołączyła do niej Oponka. Gdy leżą obok siebie, widać, jak Iskierka jest mocno wychudzona. Ale trzeba wziąć na to korektę, bo Oponka jest w lekkiej ciąży spożywczej… 😉 Nie bez powodu ma takie, a nie inne imię.
W południe Iskierka sama podeszła do kraty, dała wziąć się na ręce, ale nie zjadła zbyt wiele. Po południu znowu była bardzo wygłodzona i ponownie weszła do miseczki. Tym razem próbowała zjeść suchy proszek, jeszcze nie rozrobiony w wodzie. Po podaniu gotowej kaszki myszka rzuciła się na nią bardzo łapczywie, aż w pewnym momencie zakrztusiła się. Zaczęła wyginać ciało i niewiele brakowało do tego, żeby zadławiła się. Na jakiś czas odeszła jej ochota na jedzenie. Potem dostawała mniejsze porcje kaszki na patyczku. Późno w nocy myszka zjadła niewiele kaszki. Nie chciała przyjąć leków. Odpuściłem, bo nie chciałem podawać ich na siłę.
2021-07-05
Iskierka zjadła rano mało kaszki. Przed południem więcej. Tym razem przyjęła leki. Późno w nocy zjadła sporo kaszki, ale nie chciała przyjąć leków.
2021-07-06
Rano myszka ładnie zjadła kaszkę i przyjęła wszystkie leki, ale dokarmianie i podanie leków było podzielone na dwie części. Przez cały dzień zjadła dosyć sporo. Pozostałą część kaszki zjadała Oponka.
2021-07-07
Przez cały dzień myszka zjadła sporo kaszki. Sama podchodziła do kraty i czekała, żeby ją nakarmić, albo siedziała w koszyczku z siankiem i zjadała wszystko z podsuwanego jej patyczka. Dzisiaj są potworne upały, które myszki niezbyt dobrze znoszą. Iskierka i Oponka, które mają nieco inne, gęstsze futerko, niż inne myszki, leżą plackiem na podwieszanych drabinkach, natomiast pozostałe myszki schowały się w domkach. Iskierka raczej chciała bardziej się nawodnić.
Dzisiaj wizyta kontrolna u weterynarza.