3 urodziny Kasztanki, Serduszka i Petardy
Dzisiaj myszki kończą 3 miesiące. Pojawiły się w mojej hodowli niecałe 2 miesiące temu.
Myszki są bardzo żywotne. Samiczki Kasztanka i Serduszko do tej pory są nieufne i bardzo ostrożne. Kasztanka jest bardzo ciekawska, od czasu do czasu daje brać się na ręce, ale sama nie przyjdzie i trzeba użyć podstępu. Serduszko jest bardzo płochliwa i natychmiast ucieka do domku, gdy tylko pojawię się w zasięgu jej wzroku. Samczyk Petarda jest niesamowicie szybki i skoczny. Potrafi zerwać się z miejsca i w ułamku sekundy przebiec dużą odległość. Wystarczy otworzyć mu drzwiczki, a błyskawicznie wybiega z klatki. Daje brać się na ręce. Tylko on z tej trójki dał się oswoić.
Wszystkie myszki reagują i przychodzą, gdy woła się je po imieniu, zwłaszcza gdy trzymam w ręku przysmaki. Kasztanka i Serduszko przychodzą jedynie po oblaty i nie są zainteresowane pozostałymi łakociami. Natomiast Petarda polubił inne smakołyki, jak suszone larwy mącznika, chleb, sucharki czy żółty ser. Zawsze przybiega, gdy go zawołam lub gdy usłyszy trzask łamanego oblata, lub gdy usłyszy, jak wołam pozostałe myszki, żeby to im podać przysmaki.
Petarda bardzo lubi biegać w kołowrotku. Często przesiaduje na drabinkach, mostkach i obserwuje mnie. Kasztanka i Serduszko również lubią biegać w kołowrotku, czasem obie jednocześnie. Czasem śpią razem w podwieszanym koszyczku, wypełnionym siankiem. Kasztanka z zaciekawieniem obserwuje mnie i otoczenie. Serduszko lubi docieplać domki wiórkami i budować tunele z sianka.
Sto lat, kochane mysie!